...: Strona :...
News
Archiwum
Redakcja
Chat ( 0 )
Forum
Księga Gości
Imprezy
Linki
Wymiana
Radio

- Download -
Programy
Gry
Zasoby
Music
Sound
Inne

- RPG Maker -
RPGUNITE
RPGMZ
RPGMV
RPGVXAce
RPGVX
RPGXP
RPGME
SimRPG95
RPG95
WRPGE

- Projekty -
Commander
Eden Universe
Pogromca II
Virtua Twierdza

- Krypta -
Kompendium
Scenariusze
Questy
Artykuły

...: Buttony :...
Goniec RM (Archiwum)
Dragon Ball Nao
M.U.G.E.N Samouczek
Pokemon Crystal PBF
Pillars of Eternity POLSKA - największy portal Pillars of Eternity (Project Eternity)
Kroniki Fallathanu - Prawdziwy mmoRPG w przeglądarce



Modules -  the greatest and ultimate place for every tracked-music sympathizer
Dragon Ball Great


Informacje || Problem z grami || Zgłoś nowe materiały
Download >> Gry


Arkana: Arcymag z Dejiz

Autor: Diablo

RPG Maker: VX
Wersja: Pełna
Gatunek: Action RPG
Język: Polski
Rozmiar: 68 MB
Ocena: 6/10

Informacje dodatkowe:
Brak

DOWNLOAD | DYSKUSJA FORUM


ArkanA: Arcymag z Dejiz, pełnowymiarowy debiut Geralta, jest na pierwszy rzut oka grą objętościowo skromną, mechanicznie niezbyt skomplikowaną, fabularnie - pomimo epickich zarkanaędów twórcy - też raczej prostą, a w dodatku nie wolną od drobnych błędów i małych niedoróbek. Co więc powoduje, że mimo wszystko gra się w nią całkiem dobrze?

Tłem fabularnym gry jest miotany wyniszczającą wojną kontynent, pochłaniany przez wszechogarniającą ciemność, w której dobrze czują się tylko coraz liczniejsze hordy nieumarłych. Niedobitki ludzkości próbują przetrwać, ukrywając się w ostatnich miejscach ocalałych przed wojenną pożogą. Jako że konwencjonalne środki zawiodły, zdesperowany król Diego III postanawia zaufać magom. Z misją ostatniej szansy wysyła jednego z nich, Arnetha, który ma za zadanie zorientować się w sytuacji i znaleźć sposób na ratunek.

Arneth to postać jednowymiarowa i raczej przewidywalna - butny, zadufany w sobie i od początku nie ukrywający nieciekawych intencji typek pod żadnym względem nie budzi sympatii. Wybór kogoś takiego na głównego i zarazem jedynego bohatera gry jest ryzykowną i trudną operacją, której przeprowadzenie nie do końca się Geraltowi udało. O protagoniście dowiadujemy się dość mało, ale jego monologi i zachowania, jakie prezentuje w stosunku do pojawiających się w grze NPC-ów, powodują, że trudno jest szczerze mu życzyć powodzenia w jego misji. Zdecydowanie zabrakło mi u Arnetha jakiegoś rysu, który dałby graczowi szansę nieco go polubić albo chociaż poczuć jakiś rodzaj zrozumienia dla jego poczynań. A pomogłoby to grze tym bardziej, że historia w niej przedstawiona jest krótka, prosta, do bólu liniowa i - choć w miarę poprawnie poprowadzona - ogólnie rzecz biorąc jakoś specjalnie nie porywa.

Zadania pobocznego nie uświadczymy w grze ani jednego. A nie, przepraszam, jedno jest, ale tak krótkie i proste, że niemal o nim zarkanaomniałam. Wielu graczy uznaje to zwykle za wadę, jednak plusem takiego rozwiązania jest zupełny brak nużącej bieganiny po markanaach, zazwyczaj w makerówkach wypełnianej walkami z tabunami przeciwników. W Arkanie walk też teoretycznie troszkę jest, ale przycinające się potworki dość łatwo da się omijać. Choć to ewidentny błąd, to wobec faktu, że w grze zastosowanie znalazł jeden ze szczerze przeze mnie nie lubianych ABS-ów, uważam to za plus. Poziom trudności starć nie jest specjalnie wyśrubowany, więc ten aspekt gry nie przyniesie też satysfakcji miłośnikom ciężkich bojów o każdy centymetr terenu. Poza finałowym bossem, zdecydowanie ciekawszym od reszty szeregowych potworków, walki w Arkanie to po prostu rzecz, którą trzeba odpracować, po to, by zdobyć trochę funduszy i iść sobie w miarę spokojnie dalej. Inne urozmaicenia występują w grze w śladowych ilościach - ze dwa razy można się pobawić w siłowanie na rękę (czyli jak najszybciej naciskać podany klawisz - chyba wymagania nie są zbyt wielkie, bo nie udało mi się przegrać ani razu), w typowy i nieco mniej typowy sposób nacisnąć kilka dźwigni, rozwiązać jedną banalną zagadkę, znaleźć specjalne miejsca, w których można wzmocnić siłę arnethowych czarów, no i w sumie tyle.

Grę nieco utrudniają pewne, nie do końca przemyślane, rozwiązania. Bodaj najgorsze jest to, że po wejściu do niektórych lokacji nie ma już odwrotu, a w grze nie jesteśmy o tym w żaden sposób uprzedzani. Jest też pewne miejsce z tak nieintuicyjnie umiejscowionym teleportem, że znalezienie go graniczy niemal z cudem. O blokowaniu też można by to i owo powiedzieć, ale niech wystarczy stwierdzenie, że nie da się chodzić np. po gęsto rozsianych plamach krwi. Dialogi, choć generalnie nieźle narkanaisane, też niestety nie ustrzegły się błędów. Plus należy się natomiast autorowi za samouczek - nie po raz pierwszy powiem, że uważam, iż powinien on być standardem, a nie godnym naśladowania wyjątkiem.

Oprawa audiowizualna jest chyba najmocniejszą stroną produkcji. Skutecznie tworzy ona duszną i przytłaczającą atmosferę beznadziejnej walki o ratowanie ginącego świata. Markanaki są ciemne, ponure, niewielkie i gęste, świat gry ograniczony do niezbędnego minimum, a wokół rozbrzmiewają niepokojące dźwięki. Klaustrofobiczny klimat niemal cały czas wisi nad grą i ani na chwilę nie daje swobodniej odetchnąć. I to właśnie on powoduje, że z wyżej opisanego, nieszczególnie wyrafinowanego zestawu składników, udało się Geraltowi upichcić strawne, a momentami nawet całkiem smaczne, danie. ArkanA to zamknięta w mocno skondensowanej formie, niespełna godzinna opowieść, która, choć nie zarkanaada jakoś głęboko w serce, to na pewno nie pozostawia wrażenia zmarnowanego czasu. W sumie - całkiem udany debiut.



Przez te wszystkie ciemności i efekty - mało co widać na zdjęciach! (>-<)
Niektórych lokalizacji nie sposób ominąć, ale za to przeciwników w zasadzie już można.
Szkoda że ramka z tekstem zlewa się z przybornikami.
I tutaj, pomimo lampek, widać same ciemności, ale ponoć tak jest klimatyczniej.


Tekst: Kleo
email: mail_kleo@o2.pl


Twierdza RPG Maker || RPG Maker Polska
2002-2024